środa, 5 sierpnia 2015

"Słońce" Czesława Miłosza




Morning sun, Edward Hopper




Barwy ze słońca są. Bo ono nie ma 
Żadnej osobnej barwy, bo ma wszystkie. 
I caŁa ziemia jest niby poemat, 
A słońce nad nią przedstawia artystę. 

Kto chce malować świat w barwnej postaci, 
Niechaj nie patrzy nigdy prosto w słońce. 
Bo pamieć rzeczy, ktore widział, straci, 
Łzy tylko w oczach zostaną piekące. 

Niechaj przyklęknie, twarz ku trawie schyli 
I patrzy w promień od ziemi odbity. 
Tam znajdzie wszystko, cośmy porzucili 
Gwiazdy i roże, i zmierzchy, i świty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz